poniedziałek, 31 stycznia 2011

"My name is Benjamin Button..."

Bardzo dawno mnie tu nie było i przepraszam. Stwierdziłam jednak, że mimo braku czytelników napiszę coś jak inni.
Niestety wszystkie pomysły zostały już zajęte. Więc nie mam nic co mogłoby Was zainteresować.
U mnie nic się nie zmieniło. No może oprócz tego, że zaczęłam oglądać Skinsów, Dr. Housa i zaraz zaczynam Clannada (takie Anime - specjalnie dla Dorodoroke). Zresztą i tak nie mam na nic czasu. Jest masa nauki, a ja nadal całymi dniami siedzę przy komputerze. I nadal nie cierpię mojej klasy, która dziś na geografii bardzo miło się zachowała, prawda?
O wiem! Mówiłam Wam już że wczoraj oglądałam Ciekawy Przypadek Benjamina Buttona. Gdyby nie to, że przez cały czas wkurzona czekałam na końcówkę myśląc "jeszcze prezentacja, wypracowanie i zadanie z matematyki! nie zdążę! aaa!" to na prawdę byłby bardzo, bardzo dobry. Poniżej zwiastun (chociaż każdy pewnie każdy wie mniej więcej o czym jest film).
Tak, właśnie, nie miałam o czym pisać więc już kończę.


2 komentarze:

  1. Haha, mam to samo;p Też POWINNAM się uczyć

    OdpowiedzUsuń
  2. Do WOS-u? :) Bardzo konstruktywny post, jak na "nie mam czego napisać".

    OdpowiedzUsuń