środa, 7 grudnia 2011

Ohayou!

Dawno mnie tu nie było, ale za namową przyjaciółek, postanowiłam coś napisać. U mnie w sumie nic ciekawego, dzisiaj były próbne. Nie były proste, ale spodziewałam się czegoś jeszcze gorszego. Poza tym, przeczytałam "Millennium. Mężczyźni, którzy nie nienawidzą kobiet." Genialna książka. Poniżej zwiastun filmu:


A w przyszły wtorek idę na koncert Kory *-* Nie mogę się już doczekać. (nie wiem co więcej napisać, więc wstawiam Boskie Buenos w jakiejś taniej wersji)


A na koniec z uwagi na to, co dzieje się w Syrii, (a o czym nie mówią prawie żadne media) dedykuję "We Are The World" wszystkim ludziom, którzy muszą cierpieć z powodu tego konfliktu, a w szczególności mojej rodzinie. 

środa, 14 września 2011

Back to school -.-''

Hej, hej!
Witajcie po wakacjach! Ja aktualnie jestem "chora", więc leżę w łóżku i oglądam seriale. Nie wiem za bardzo o czym mam dzisiaj napisać, więc na początek dodam kilka obrazków związanych z Harrym Potterem <3, które znalazłam przeglądając kwejka. Mam nadzieję, że Wy nie jesteście od tego uzależnieni tak bardzo jak ja.


Nie mogę uwierzyć, że to już koniec...
Ale za to, zaczęłam oglądać całkiem interesujące (i tylko 6-odcinkowe) anime o tytule : 
Hanbun no Tsuki ga Noboru Sora
Opowiada ono o uczuciu łączącym dwóch pacjentów szpitala: chłopca, który choruje na wirusowe zapalenie wątroby oraz dziewczynę, która cierpi na o wiele poważniejsze schorzenie. Wiem, wiem, powiecie romansidło, ale pomimo licznego fanserwisu, warto obejrzeć. Poniżej opening. Miłego oglądania!

piątek, 26 sierpnia 2011

ハイドの目

Hej, hej!

Jak spędzacie ostatni tydzień wakacji?
Ja praktycznie całe dnie spędzam przed komputerem i odrywam nowe zespoły j-rockowe. Mam wrażenie, że powoli staję się otaku i to mnie przeraża 0.o (pomijając to, że aktualnie nie oglądam żadnego anime). A w październiku najprawdopodobniej wybieram się z hbub na konwent :D:D:D

A tak ogólnie, to wreszcie skończyłam oglądać "Nanę" (przeczytacie o tym na blogu hbub) i bardzo polubiłam piosenkę "Glamorous Sky". Poniżej możecie posłuchać jej w wykonaniu zespołu Vamps, w którym wokalistą jest Hyde (również członek zespołu L'arc~en~ciel). Uwielbiam jego oczy *.*

niedziela, 14 sierpnia 2011

T R U E

Hej, hej!
Co tam u Was?

Ja jestem w Warszawie i najprawdopodobniej do końca wakacji już tutaj zostanę. Ale przynajmniej mam czas na różne rzeczy, na które nie mam czasu w ciągu roku szkolnego (czyt. oglądanie seriali). W ciągu ostatnich kilku dni obejrzałam pierwszy sezon How I Met Your Mother. (Wszyscy raczej to znają, więc opisywać nie będę.) Teraz jestem na 6. odcinku drugiego sezonu. Naprawdę, świetny serial. Przyjaciołom nie dorównuje, ale i tak polecam. A poza tym oglądam też Veronicę Mars, też fajne, ale o tym kiedy indziej.

A tak poza tym, to wybieracie się może na Smerfy? :D Ja sama nie wiem. Z jednej strony gra tam Neil Patrcik Harris (Barney <3) i Jayma Mays (Emma z Glee), ale z drugiej same smerfy są jakoś dziwnie przerobione i pewnie straciły swój urok. No i muszę jeszcze iść na Harry'ego.

Poniżej jedna z piosenek japońskiego zespołu exist†trace. Ostatnio słucham go bez przerwy.




Do następnego posta!

piątek, 29 lipca 2011

Wakacje!

Hej, hej!

Znów dość długo nie pisałam, ale to przez to, że jakoś nie miałam czasu. Na obozie było wspaniale! Szczególnie taniec, a dokładniej dancehall. W najbliższym czasie postaram napisać się o Busy Signalu - artyście do którego piosenek tańczyliśmy. Jest mega!

A poza obozem, to u mnie nic ciekawego. Byłam z kuzynką w Centrum Nauki Kopernik i trochę się rozczarowałam. Większość atrakcji skierowana jest dla dzieci, a o kolejce po bilety szkoda nawet pisać. Ale ogólnie nie było aż tak źle. Z młodszym rodzeństwem można się wybrać. Wczoraj wybraliśmy się na kręgle, a dzisiaj do kina. Miałam iść na "Melancholię", ale zamiast tego "świetnie" bawiłam się na "Kubusiu i Przyjaciołach". Jutro jadę do Radomska, więc będę miała więcej czasu na oglądanie seriali i filmów (tak btw to jestem już na 3. sezonie Plotkary :D).

A dzisiaj piosenka Stinga - "Englishman in New York". Miłego słuchania!

piątek, 8 lipca 2011

Summer Wine!

Hej, hej!
Co tam u Was?
U mnie - wakacyjne zakupy zrobione. No i wczoraj byłam u fryzjera. Mam włosy do ramion!!! No cóż, odrosną.
A ja się już nie mogę doczekać niedzieli! Aaa! Będzie genialnie, nie?
Dzisiaj krótko, bo muszę jeszcze skończyć czytać i obejrzeć 6 część Harry'ego przed obozem.

Znacie może piosenkę Summer Wine? Ostatnio słucham jej bez przerwy! Na Kosie leciała non stop, więc to chyba dlatego. Napisana do filmu Das Wilde Leben (którego ykhm chyba nie mam ochoty oglądać). Poniżej 2 wersje, ta stara, i ta nowa. Co dziwne, tym razem ta nowa chyba jest lepsza.

Miłego słuchania!


wtorek, 5 lipca 2011

Hej, hej!

Witajcie!
Oto mój wielki wakacyjny powrót!
Jak tam mijają Wam wakacje?
Ja ostatni tydzień spędziłam w Grecji, dokładniej na wyspie Kos. Było wspaniale! Jednego dnia popłynęliśmy też do Turcji, do miasta Bodrum. Ale z całego wyjazdu najbardziej zapamiętałam tzaziki (to taki Grecki, hmm sos? potrawa?). Kupiłam sobie wielką torebkę z "mix for tzatziki"! :D Oto przepis. Obok zdjęcie ;D

A wczoraj byłam z hbub29 na koncercie Paramore. Odwiedźcie jej bloga, gdzie znajdziecie relację. Ach, było wspaniale, cudownie, fantastycznie, genialnie, bajecznie, kapitalnie, zjawiskowo, rewelacyjnie i nieziemsko!!!
Poniżej zdjęcia. UWAGA! Nie są one moje, pochodzą ze strony www.paramore.pl !!!




Mimo, że jakąś wielką fanką zespołu nie byłam, to teraz, tak jak hbub29 - zdecydowanie jestem! Aaa ja chcę jeszcze raz (mimo wszystkich obrażeń, które odniosłam podczas pogo -.-)!

Poniżej jeszcze jedno nagranie i akcja z karteczkami. Pod koniec Rudowłosa znalazła hmm wygląda jak wiertarka, ale nazwała to śrubokrętem. W każdym razie było zabawnie. "This makes me feel manly!" :D


A ja w niedzielę jadę na obóz. Już nie mogę się doczekać!
Do następnego posta!

poniedziałek, 28 lutego 2011

Dwa w jednym!

Hej, hej!
Aż dziwne, że miałam pomysł na posta. I nawet się nie mogłam zdecydować, więc dzisiaj napiszę o dwóch rzeczach. Najpierw jednak podziękuję za komentarze pod ostatnim postem. Ja nadal oglądam Glee i robi się coraz lepsze, a piosenka "Don't stop believin'" ciągle siedzi mi w głowie. Dobra, przejdźmy do posta.

 Skazani na Shawshank (The Shawshank Redemption)
Moja mama zawsze mówiła, jaki ten film jest cudowny. Jest to również jeden z ulubionych mojego taty. Więc w końcu zdecydowałam się go obejrzeć. I nie żałuję. Od tej pory jest to MÓJ ulubiony film ;D
Nie będę tu pisać recenzji, każdy musi go po prostu obejrzeć. I nie zniechęcajcie się tym, że niby akcja w więzieniu itp. Poniżej jak przy "Glee" opis prosto z filmweba. Obok plakat filmu, a pod opisem zwiastun.
Bankier z Nowej Anglii Andy Dufresne został niesłusznie oskarżony o zabójstwo żony oraz jej kochanka i skazany na bezterminowy pobyt w ciężkim więzieniu Shawshank. Tylko dzięki pomocy czarnoskórego współwięźnia, Ellisa Boyda "Reda" Reddinga udaje mu przeżyć w tym wyjątkowo ponurym miejscu. To od tego kryminalisty Andy uczy się też, że w brutalnym świecie więziennej przemocy do końca nie wolno tracić nadziei, bo tylko ona pozwala przetrwać

Ok, koniec o tym. Właśnie? Zgadnijcie co teraz robię? :D Ha! Otóż jem Cinnabona - najlepsze ciastko świata (przynajmniej dla mnie)!

Cinnabon!
Tak więc Cinnabony to nic innego jak cynamonowe ciasteczka na ciepło. Sprzedawane na całym świecie (choć zaczęło się chyba od Stanów). No, w Polsce oczywiście ich nie znajdziecie, ale nie ma się w sumie czemu dziwić ;D Poniżej macie różne rodzaje klasycznych Cinnabonów. (Serio, wyglądają jak na zdjęciach!) Są jeszcze jakieś karmelowe, ale nigdy ich nie próbowałam. (Raz trafił mi się tylko dziwne czekoladowy.) A to białe na górze (nie mylcie z lukierem) czasem dorzucają w takich mini-pojemniczkach (i wtedy jem to łyżką!). Oto opis klasycznego "Cinnabon® Classic Roll" (uwielbian nazwę cynamonu):
It's the roll that made us famous!  Warm dough filled with our legendary Makara® Cinnamon, topped with rich cream cheese frosting.

Pod zwykłym Cinnabonem jest "Minibon" oraz "CinnaPacks".


Nadal nie mogę uwierzyć w to, że napisałam posta o.. ciastkach...
Do następnego!

sobota, 26 lutego 2011

Glee!

Hej, hej!
Na wstępię podziękuję Wam za tyle miłych komentarzy pod ostatnim postem ;D Kompletnie nie miałam jednak pomysłu na kolejnego, więc napiszę dzisiaj o pewnym serialu, a dokładniej o "Glee". Pewnie kojarzycie mniej więcej o czym to jest, a jeśli nie, to poniżej macie krótki opis prosto z filmweba.
Nauczyciel języka hiszpańskiego, w jednej z amerykańskich szkół średnich, Will Schuester, chcąc przywrócić szkolny Glee Club do dawnej świetności, postanawia zostać jego kierownikiem. Nie spodziewa się tylko przeciwności jakim będzie musiał stawić czoło: od niechęci i sceptycyzmu uczniów, do podłych intryg trenerki szkolnej drużyny cheerleaderek.
Ok, może jeszcze wyjaśnię, że ten cały Glee Club to jest zwyczajny chór szkolny ;D Ale nie myślcie sobie, że to coś w stylu "HSM". Obejrzałam narazie 1 odcinek, ale zaraz po tym jak skończę nowy odcinek Skinsów zabieram się za 2. Serial jest strasznie śmieszny i wciągający. Mam nadzieję że się chociaż trochę tym zainteresujecie i zobaczycie przynajmniej pierwszy odcinek ;D Poniżej zwiastun, a powyżej jeden z najbardziej znanych plakatów
Do następnego posta!

środa, 16 lutego 2011

Comeback!

FountainHej, hej!
Jak widzicie: powróciłam. I to z nowym szablonem! =D Jak Wam się podoba? (Bo mi średnio ;/)
Niestety pomysłów na posty, jak nie było, tak nie ma. Ale co tam, poradzimy sobie. Narazie coś o mnie. Siedzę od kilku dni u babci, oglądam seriale, czytam książki, obżeram się i jest całkiem przyjemnie. Na szczęście za tydzień wracam i mam nadzieję, że zastanę kogoś w Warszawie. Wiem, że wszyscy są na feriach i nikt nie ma za bardzo możliwości skomentowania, ale liczę na to, że jak już wrócicie do domu, to coś tam napiszecie. Taki jest mój warunek, jeśli chodzi o kolejne posty.

Tak więc na dzisiaj coś mrocznego, co powinno spodobać się Chatnoir. A mianowicie obrazy Marka Rydena... Urocze są =D
http://www.markryden.com/

The Cloven Bunny 

A ja nie mogę się doczekać koncertu Coco Sumner! =D
Pozdrawiam i do następnego posta!
P.S. Czekam na komentarze...