A w przyszły wtorek idę na koncert Kory *-* Nie mogę się już doczekać. (nie wiem co więcej napisać, więc wstawiam Boskie Buenos w jakiejś taniej wersji)
A na koniec z uwagi na to, co dzieje się w Syrii, (a o czym nie mówią prawie żadne media) dedykuję "We Are The World" wszystkim ludziom, którzy muszą cierpieć z powodu tego konfliktu, a w szczególności mojej rodzinie.
Trochę mroczy ten trailer... I tytuł. :) Trzymam kciuki za całą Syrię. Z rozrzewnieniem wysłuchałam "We are the World". Dzięki!
OdpowiedzUsuńRównież trzymam kcuki za Syrię!
OdpowiedzUsuńTeż przeczytałam millenium, naprawdę akcja pod koniec zaczynała się robić coraz mroczniejsza i mroczniejsza o.o Ale sam epilog mi się podobał. Było tak... spokojnie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że problemy w Syrii się rozwiążą.
Karola