
Znów dość długo nie pisałam, ale to przez to, że jakoś nie miałam czasu. Na obozie było wspaniale! Szczególnie taniec, a dokładniej dancehall. W najbliższym czasie postaram napisać się o Busy Signalu - artyście do którego piosenek tańczyliśmy. Jest mega!
A poza obozem, to u mnie nic ciekawego. Byłam z kuzynką w Centrum Nauki Kopernik i trochę się rozczarowałam. Większość atrakcji skierowana jest dla dzieci, a o kolejce po bilety szkoda nawet pisać. Ale ogólnie nie było aż tak źle. Z młodszym rodzeństwem można się wybrać. Wczoraj wybraliśmy się na kręgle, a dzisiaj do kina. Miałam iść na "Melancholię", ale zamiast tego "świetnie" bawiłam się na "Kubusiu i Przyjaciołach". Jutro jadę do Radomska, więc będę miała więcej czasu na oglądanie seriali i filmów (tak btw to jestem już na 3. sezonie Plotkary :D).
A dzisiaj piosenka Stinga - "Englishman in New York". Miłego słuchania!