czwartek, 9 grudnia 2010

Hej hej!

Dzisiaj post poświęcony Ericowi Claptonowi (na pewno go znacie).
Ale narazie co u mnie.
Więc u mnie nic jak zwykle. Zawaliłam kompletnie klasówkę z fizyki.
Mimo to na gitarze było całkiem ciekawie. Pan kazał mi posłuchać Erica Claptona, bo jest jego wielkim fanem (nawet zagrał mi kawałek).
A teraz jem pizzę i myślę co bym chciała dostać pod choinkę. Niedługo zrobię o tym posta, ale narazie ejszcze myślę. Na pewno chcę kurs Polskiego Języka Migowego. Ale jest też wieeele innych rzeczy, więc o tym kiedy indziej.
Jutro mamy spotkanie z... hmm sami wiecie. Po lekcjach... I przez to najprawdopodobniej nie obejrzę Przyjaciół z Olą...
Ok, ja już kończę, więc poniżej 2 najbardziej znane utwory Claptona.
HA! Nie napisałam nic o T&S ;D


1 komentarz: